Po tygodniu lenistwa...jedzenia "czystego cukru" ;D nadszedł ten moment kiedy czas wrócić do normalności!
Tak...każdy normalność definiuje inaczej. Według mnie: wracam do reżimu jedzeniowego, treningów oraz wprowadzam w życie trening mentalny.
Dokładnie od wczoraj, zaczęło się 100 dni, w trakcie których będę toczyć dalszą walkę z kilogramami oraz będę trenować czysto pod KETTLE!
Dokładnie 20 czerwca moja waga ma wskazywać 65 kg i mam być prze kotem w rwaniu %D...czy to się uda? UDA SIĘ, UDA!!! Chcecie się przekonać to śledźcie moje poczynania dalej! ;P
A teraz kilka szczegółów:
TRENING:
Będzie ukierunkowany tylko na uzyskanie (możliwie najlepszych) wyników "w kettle'ach". Do tego w dni wolne od odważników będę robić interwały w różnych formach.
A zatem:
PONIEDZIAŁEK - interwał
WTOREK - KettleBell + bieganie
ŚRODA - interwał
CZWARTEK - KB + bieganie
PIĄTEK - interwał
SOBOTA - KB + bieganie
NIEDZIELA - OFF
Trening pod "KB" mam już w większości rozpisany (14 tyg.), dojdą do niego jedynie ćwiczenia pomocnicze. :)
DIETA:
W większości będą węgle i białko...czyli podobna do poprzedniej, ale do trzech posiłków dodawać będę po łyżeczce oliwy z oliwek.
Nie zamierzam stosować innych suplementów poza BCAA, ZMA, skrzypvity...żadnego białka w proszku!
Będzie też zero węgli prostych.Postaram się również jeść więcej surowych warzyw niż mrożonych i gotowanych (no chyba że broxy na parze).
Oczywiście moje herbatki zostają: czerwona, pokrzywa, zielona i zwykła od czasu do czasu.
Zastanawiam się nad tym moim słodzikiem...:)
Oczywiście cola - papa, kawa - w sumie tez papa, albo bardzo rzadko.
Cóż jeszcze mogę powiedzieć...rano owsianka z białkami jaj...w sumie będę mieć 6 posiłków.
TRENING MENTALNY:
Zainspirowana książką...postanowiłam wykorzystać kilka rad. Powiem szczerze...to powoli zaczyna działać na mnie pozytywnie ;) jestem spokojna, szybko się relaxuję i co najważniejsze, zaczynam wierzyć, że mogę osiągnąć sukces...;)))
Może i brzmi to dziwnie, ale wierzę, że dzięki tym radom zrealizują się moje cele i marzenia! ;D
KILKA KWESTII ORGANIZACYJNYCH:
- nowe wypiski z treningów co niedzielę, w sensie: z całego tygodnia;
- nie będę pisać dokładnie co jadłam, bo uważam, że nikomu to nie jest potrzebne. A nie chcę żeby ktoś postanowił jeść dokładnie to samo co ja, bo...mija się to z jakimkolwiek celem!!!
- w tygodniu będę wrzucać posty z aktualizacją mojego dnia codziennego ;D
- zapraszam do komentowania, pytania i dzielenia się swoimi przemyśleniami na temat z ewentualnego postu ;)
PEACE & LOVE
XOXO
S.
moze podaj wage obecna, co by bylo wiadomo ile musisz fatu w mieso zamienic :P
OdpowiedzUsuńno jestem ciekaw cie za te sto dni . Moge tylko trzymac kciuki za ciebie zeby ci sie udalo .
OdpowiedzUsuńponad 10 kilo %D
OdpowiedzUsuńdzięki chłopaki ;P
zaczęło się bardzo ciężko
głodna chodzę ;)))
Dlaczego zrezygnowałaś z białka w proszku?
OdpowiedzUsuń